Po Koronce do Miłosierdzia Bożego i chwili Adoracji spotkanie w klubie . Małe grono seniorek wysłuchało kilku wierszy o mamie .wysłuchałyśmy wiersza napisanego przez Karola Wojtyłę swojej mamie. Odwiedził nas ks.Piotr, nie zabrakło też słodkości i róży dla seniorek.
Karol Wojtyła
Emilii – Matce mojej
Matka
Nad Twoją białą mogiłą
białe kwitną życia kwiaty –
O, ileż lat to już było
bez Ciebie – duchu skrzydlaty.
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą, jak śmierć – niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą
cisza jasna promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem –
o, jak to dawno już było –
jak się dziś zdaje malutkim.
Nad Twoją białą mogiłą
o Matko – zgasłe Kochanie –
me usta szeptały bezsiłą:
– Daj wieczne odpoczywanie.
Do Matki
Mamo chciałabym Ci przynieść latający dywan.
I kaczkę, która znosi szczerozłote jajka,
Żebyś żyła beztrosko- wesoła, szczęśliwa.
Lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach.
I dlatego zmęczenie widząc na twej twarzy
Myślą w przyszłość wybiegami zaczynam
Marzyć, że zastąpię Cię w pracy, gdy tylko dorosnę.
Lecz dzisiaj za twe troski, trudy, poświęcenia,
Za twą miłość matczyną nigdy niezachwianą,
Mogę tylko szyję twą otoczyć ramieniem
I szepnąć Ci do ucha : Dziękuję Ci Mamo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz